sobota, 30 listopada 2013

Broszka, czyli pierwsze próby z sutasz

Ostatnio miałam okazję uczestniczyć w warsztatach na które czekałam już od bardzo dawna, a mianowicie z sutasz. Chciałam sama spróbować, jak również na własnej skórze przekonać się, ile pracy potrzeba, by wykonać owe cuda.. Od tyłu podkleiłam broszkę niebieskim filcem w kolorze obramowania :) Wykonanie zajęło mi 5 godzin-nie wiem, czy to dużo, czy mało.. Technika ta bardzo mi się spodobała, mam nadzieję, że jeszcze coś w niej kiedyś stworzę :) Pozdrawiam z szarego Trójmiasta życząc udanej zabawy Andrzejkowej :)




2 komentarze: